I znowu czas Mikołaja. Jak co roku klikadziesiąt osób zbierze się wokół choinki. Nie zapomnieć o obrusach, stroikach, świeczkach, choineczce i opłatku. Każdy za coś odpowiedzialny: podsumowanie mijającego roku, życzenia, dobre jedzonko. Goście z MPOR i PCPR. Wśród nas weterani Stowarzyszenia z 23 - letnim stażem członkowskim.
Najpiękniejsze jest jednak to z jaka niecierpliwościa wszyscy siebie oczekujemy, wyglądamy. Fajne to.
Wigilię mamy w sobotę, ale telefony urywają się i chciałoby się, żeby już, już....
Tuż za moim miastem,
które tonie w zieleni, mieszkają wspaniali ludzie: Gienio po laryngektomii i Basia jego żona,którzy w sobotę byli gospodarzami naszego pierwszego wiosennego - majowego grila.
Basia przygotowała pyszności od karkówki , kiełbaski, kaszanki, po pieczone ziemniaki, jabłka w dużym palenisku na środku ogrodu. Zasiedliśmy przy stole na 12 osób, pod drzewem. Słońce i ciepły wiatr wokół szyj
Można by powiedzieć grill jak wiele innych.
Zadziwiała mnie otwartość Marysi i Mirka. Ich pomysłowość przypominała mi moich "zakręconych" przyjaciół, z którymi tworzyłam nasze Stowarzyszenie wiele lat temu. Takie "perełki"! A przecież ona nie widzi na jedno oko, na drugie tylko 40%, a on wychowanek domu dziecka, szalenie odpowiedzialny. Z jaką uwagą pomagał jej schodzić po schodach...
Maciek, spod Giżycka ma 75 lat, wiele pomysłów na działanie na rzecz ludzi bez krtani - takich samych jak on.
Ja notowałam wszystkie w pamięci, ulegałam pięknym twarzom i sercom moich przyjaciół. I jeszcze pieszczocie wiatru wokół szyj - tak nieuchwytnej..
grilujemy jak przez całe lato - co 2 tygodnie. Basia I Gienio mają piękny ogród i palenisko, w którym można wędzić, piec, grilować. Korzystamy z ich gościnności.
Basia pod wielkim drzewem ustawia stół z kolorowym obrusem i wcinamy "cukiereczki" ( kaszanka zawiniętą w srebrna folię), ziemniaki, kiełbaski, karkóweczkę.
Mnie najbardziej uwodzi wiatr pieszczący szyję, policzki dający lekkość i wypoczynek..
Wspaniale.
zadamawia się w nowym miejscu. Ma już program rehabilitacyjny - bierze się do roboty!. Przecież na przyszły rok zaplanował wyjazd na turnus. Sekunduję mu.
Ile razy ,zastanawiam się czasami, można zaczynać od początku - raz, dwa, siedem?.I daję sobie odpowiedż 77 razy!. Tak 77 razy,a potem znowu tak samo. To tak jak z wybaczaniem... Trudne, ale tylko to jest PRAWDZIWE.
większym gronem. Starzy i nowi znajomi. Ależ ucieszył się na tą wiadomość. Piekę placek z wisniami i jedziemy. Mam nadzieję, że jest łasuchem.
Piotr potrzebuje kontaktu i pogaduch ze starymi znajomymi. Wie, że nie jest sam, że jest potrzebny. Ta cudowna świadomość bycia potrzebnym i ważnym dla kogoś bywa sensem życia i w ogóle do niego porusza. Myślę, że samotność - o ile nie jest z wyboru - jest zła.
Każda chwila, dzień zyskuje szczególną barwę gdy dzieli się go z kimś.
pojechaliśmy do Piotrka. Ośrodek "Podlasie" w Dworakach Staśkach jest duży i najlepszy w naszej okolicy jak mówi kolega, który położył tam swoich rodziców.
Mają tam wielką salę rehabilitacyjną z bardzo dużą ilością sprzętu do ćwiczeń. Piotr ćwiczy.
Czekał na nas, na wózku, wpatrzony w drzwi, które otworzyłam. Ładna granatowa koszulka w paski, granatowe spodnie dres i uśmiech "naokoło głowy". Wszyscy cieszyliśmy się ze spotkania.
Są chwile, w których emocje są tak duże, że aż czuje się ból tęsknoty, chęci poczucia kogoś bliskiego, rozmowy, popatrzenia na znajome "gęby".. Jak ładnie Piotrek mówi: "Magda jesteś"
Marzena i Marek długo witali się z nim.
Opowiadał o rehabilitacji, fachowości rehabilitantów, o usłużebności personelu, trosce, życzliwości dyrektora - lekarza. Aż miło posłuchać. Sale 2,3 os z dobrymi łóżkami, materace antyodleżynowe, łazienka do której wjeżdża się wózkiem, szafa w przedpokoju. Pewnie są jakieś niedogodności, ale wczoraj ich nie wyłapałam.
Przekazałam Piotrowi pozdrowienia od Ciebie Mundku, a on w zamian kłania się Wam wszystkim, których zna i ma jeszcze nadzieję poznać- może na turnusie?
Wracaliśmy w dobrych nastrojach pozostawiając Piotra utulonego przyjażnią
Wybieramy się znowu za 2 tyg.
Usługiwanie seniorom bogaci i rozwija mnie, rodzi wielką tkliwość w sercu, serdeczność, troskę. Świat, w którym wszystko jest już inne ( cokolwiek to oznacza), niedostępne; kiedy zmienia się myślenie i wartości i każda chwila jest wołaniem o czyjąś obecność i zrozumienie – jest piękny… Tak delikatny, wysublimowany, zbudowany przez życie ma przepiękne barwy.
„Tylko przyjedż i posiedż chwilę..”
„A pamiętasz jak jechaliśmy do dziadków – jaka piękna była jesień?”
„ Bolą mnie stawy, ale to nic, powiedz co u ciebie słychać?”
„ Mam teraz takie ładne sny ze starych czasów bo pamiętam wszystko co wtedy działo się nawet kwiaty jakie dał mi twój ojciec na pierwszym spotkaniu. Konwalie. Byliśmy tacy szczęśliwi!” ( z zasłuchanych rozmów z pacjentami mego oddziału).
Czuję wtedy jak wielkiego utulenia wymagają seniorzy . Ich świat potrzeb materialnych zamyka się a otwiera świat duszy. Taka duchowość jest bardzo delikatna i prosi tylko o czułość – cokolwiek ona oznacza.
bardzo stara się i ćwiczy zawzięcie!., Wyznaczył sobie cel i dąży do niego. Łagodzę go troszeczkę gdyż raz przeforsował prawą nogę. Ból wykluczył go z ćwiczeń. Twierdzi, że w Dworakach ma bardzo profesjonalną obslugę rehabilitacyjną. Cieszę się.
Jadę do niego w niedzielę by podopełniać miary przyjażni i zawieść coś smacznego. Ale, ale chcę Wam powiedzieć, że nabrał tężyzny. Przytył 7 kg. Jest dobrze.
Jedzie jutro na 2 dni do Siedlec na wizytę do kardiologa i poszpitalną wizytę do ortopedy.Chce zrobić zdjęcie miednicy , by zobaczyć jakie są efekty po pół roku gojenia i rehabilitacji. Na ile zmniejszyła się "dziura" w miednicy ?.
Lekarz rehabilitacji chce też wiedzieć czy można zmienić profil i zakres ćwiczeń? Coraz bardziej podoba mu się duża dbałość o pacjenta = pensjonariusza. Ja cieszę się, że mój przyjaciel "rośnie". Ach, jak dobrze.
Potrzebny specjalista chirurg ortopeda, który skonsultuje trudny przypadek i podejmie się leczenia. Specjalista od kości miednicy.
Jak wiecie Piotr ma usuniętą endoprotezę lewego biodra i na nodze jej stabilizator. Po wizycie u ortopedy w Siedlcach i zdjęciu dowiedział się, że konieczne będzie usunięcie endoprotezy drugiej nogi. Po 16 latach użytkowania endoprotez i upadkach w kości miednicy utworzył się otwór o powierzchni 20 cm2 ( kwadratowych).
Na pytanie o rehabilitację ortopeda odpowiedział:"Żadnej". Piotr zrezygnował z niektórych ćwiczeń, ale pracuje nad mięśniami. Nie chodzi. Po usunięciu drugiej endoprotezy będzie skazany całkowicie na wózek inwalidzki.
Co zrobić z tak wielką"dziurą" w miednicy?. Jak ją wzmocnić lub "zaszpachlować"?. Szukam pomocy, fachowców, , którzy skonsultują i pomogą.
Halo,halo szukam pomocy dla przyjaciela!! SOS!
u Piotra jest absolutnie konieczne. Panewka na której była ona zawieszona została zgnieciona i właściwie złamana na pół - jak wykazuje zdjęcie. Przesunęła się i opiera się o kość miednicy , z której w każdej chwili może przemieśćić się w okolice przepony lub dróg moczowych. Może być żle. Czeka go operacja.
i już załatwiam Piotrowi transport z Dworaków na nasze spotkanie. Szykuje się Piotrek bardzo bo z wieloma osobami nie widział się. Teraz jesień i zima , smutek, nie trudno o depresję zwłaszcza w samotności. Jak przyjedzie opowiem nam o wszystkim ze szczególami nt. czekającej go operacji.
Role rozdzielone, wiadomo kto co ma przygotować.... A nastrój i czarowność chwili stworzymy sami już przy wigilijnym stole i opłatku. Będzie pięknie.
na naszą wigilię nie dojedzie ponieważ panewka endoprotezy prawego biodra przesunęła się, złamała i została zgnieciona. Piotr leży. Z trudem przemieszcza się na wózek. Ból niesamowity.!
Konieczny jest zabieg jej usunięcia ( endoprotezy) gdyż istnieje możliwość przesunięcia się panewki w okolice przepony lub dróg moczowych i będzie żle.... Ze względu na ogólny stan zdrowia zabiegowi Piotr będzie mógł poddać się dopiero w lipcu, sierpniu. Cierpi bardzo.
Jedziemy do niego w piątek - przed wigilią - z opłatkiem. Szykuję również śledzik z cebulką.
Żal.....
w piątek przed Wigilią nie wyszła ponieważ byłam w Targowiskach na pogrzebie Stasia. Do Piotra jedziemy jutro z opłatkiem i życzeniami świątecznymi.
Czy mam coś przekazać Piotrowi od Was? Zrobię to z przjemnością
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum